Lato – najsmaczniejszy czas w roku. Pomimo, że każda pora roku i każdy miesiąc oferuje sezonowe rarytasy to właśnie teraz mamy największy wybór świeżych warzyw i owoców. Zieloniutkie szparagi, kwaskowy rabarbar, słodkie truskawki, młode marchewki, chrupiąca kalarepka, jędrna sałata, boróweczki, rzodkieweczki. Toż to raj dla podniebienia i cudowne pokrzepienie dla ciała. Wszystko, aż się prosi, aby przygotować obfitą, kolorową, pełną szczęścia buddha bowl. U mnie to klasyk wiosenno-letnich miesięcy. A z kremowym sosem orzechowym nie ma sobie równych.
Buddha bowl, czyli miska buddy lub jak wolisz healthy bowl określają ideę posiłku podawanego w głębszym naczyniu, składającego się kilku zdrowych, najlepiej sezonowych produktów. Ale cały myk polega na tym, aby te wszystkie składniki były jak najbardziej zróżnicowane pod względem smaku, struktury, konsystencji, wartości odżywczych, ale jednocześnie tworzyły smaczną całość. Dlatego przy komponowaniu buddha bowl łącz surowe warzywa z pieczonymi, gotowanymi, grillowanymi, a nawet kiszonymi. To również dobry sposób na sprzątanie lodówki i kuchennych szafek. Wykorzystanie lekko zwiędniętej sałaty, połówki papryki, poupychanych słoików z przetworami. Miskę można również wzbogacić ulubiona kaszą, falafelami czy innymi tego typu produktami. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby dorzucić sezonowe owoce. Najważniejsze by posiłek był zbilansowany oraz odżywczy. Aby tak było powinien zawierać odpowiednią ilość białka, węglowodanów, dobrych tłuszczy oraz witamin.
Na koniec sos, czyli swego rodzaju kropka nad „i” i sto punktów do smaku. Mój ulubiony to kremowy sos orzechowy. Delikatnie słodki, z lekko kwaskowym posmakiem. Idealnie komponuje się zarówno z surowymi jak i pieczonymi warzywami. Ale sosem mogą być dwie łyżki jogurtu ze świeżymi ziołami lub sama oliwa dobrej jakości.
Dzisiaj pokazuję chyba moją ulubioną wersję, ale to wcale nie znaczy, że za jakiś czas nie pokażę Wam zupełniej innej. Bo moja buddha bowl zazwyczaj jest wynikiem mojego humoru, pory roku oraz tego co aktualnie mam w lodówce.
Miłego dnia!
Buddha bowl
Składniki:
Surowe składniki:
- 2 garści świeży szpinaku
- awokado
- marchewka
- kalarepa
- czerwona papryka
- ogórek
- kilka rzodkiewek
Pieczone składniki:
- kilka pieczarek
- batat
- ½ – ¾ szklanki gotowanej ciecierzycy
- 2 łyżki oliwy/oleju
- wędzona papryka
- chili
- sól
- pieprz
Sos orzechowy:
- 2 łyżki masła orzechowego
- 1 łyżka soku z limonki
- ½ łyżeczki syropu klonowego
- 4-5 łyżek zimnej wody
- sól do smaku
Dodatkowo:
- sezam lub ulubione orzechy do posypania
- limonka do skropienia
Przygotowanie:
Pieczone składniki:
- Batata umyć, obrać i pokroić w słupki jak frytki.
- Pieczarki obrać i przekroić na połowy.
- Przygotowane warzywa natrzeć łyżką oliwy/oleju, oprószyć przyprawami według upodobań i ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
- Piec w piekarniku nagrzanym do 200°C przez około 15 minut.
- W miedzy czasie ugotowaną ciecierzycę wymieszać z łyżką oliwy/oleju, szczyptą soli, pieprzu, wędzonej papryki oraz odrobiną chili.
- Po 15 minutach do warzyw dołożyć przygotowaną ciecierzycę i piec jeszcze około 20–25 minut, aż ciecierzyca będzie lekko chrupiąca, a warzywa wyraźnie się zarumienią. Pod koniec pieczenia można na kilka minut włączyć termoobieg, ale nie za długo, żeby warzywa nie były zbyt suche.
Surowe składniki:
- Pozostałe warzywa umyć, w razie potrzeby obrać i pokroić na mniejsze kawałki według upodobań (słupki, paski, kostka, wstążki).
Sos:
- Przygotować sos: wszystkie składniki na sos dokładnie ze sobą wymieszać/zblendować.